Nałęczów: "Mistrzowskie" spotkania ze sztuką

Wacław Taranczewski kształcił się w Państwowej Szkole Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Poznaniu, a potem studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i Warszawie. Po studiach wrócił do Poznania, gdzie został wykładowcą swojej dawnej uczelni, a w latach międzywojennych współtworzył Towarzystwo Współpracy Kulturalnej i placówkę wystawienniczą "Salon 35". Podczas II wojny światowej nie porzucił działalności pedagogicznej, prowadząc m.in. tajne lekcje rysunku, a po zakończeniu działań wojennych Wacław Taranczewski został rektorem nowej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu. W 1947 roku został profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie przez wiele lat był dziekanem wydziału malarstwa. Uprawiał malarstwo sztalugowe i ścienne, witraże, drzeworyt, rysunek, a nawet rzeźbę. Był m.in twórcą wielu polichromii w Wielkopolsce i Małopolsce, a także witraży, z których największe powstały w Katedrze Św. Jana w Warszawie. Wacław Taranczewski zmarł 11 lutego 1987 roku w Krakowie.

Tam też w 1940 roku urodził się jego syn Paweł, który studiował malarstwo sztalugowe na miejscowej Akademii Sztuk Pięknych. Po ukończeniu studiów został członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków, a przez kolejne lata studiował filozofię na Wydziale Filozoficzno-Historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Paweł Taranczewski był na stypendiach w Niemczech, potem przez kilkanaście lat pracował na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej, a w 1997 roku otrzymał tytuł profesora. W 1998 objął stanowisko kierownika Katedry Historii i Teorii Sztuki krakowskiej ASP, które pełnił do 2010 roku. Równocześnie wykładał estetykę i zagadnienia sztuki XX wieku na Wydziale Filozoficznym Papieskiej Akademii Teologicznej, a także prowadził wykłady w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 2009 pracuje na Wydziale Filozoficznym w Akademii Ignatianum, gdzie wykłada estetykę i wiedzę o sztuce. Jego obrazy znajdują się w Muzeum Narodowym i w Muzeum ASP w Krakowie oraz kolekcjach prywatnych.


(fot. M. Bartkowiak)