To była udana "Niedziela z jazzem i piosenką" w Nałęczowie. W koncercie, który odbył się w niedzielę 17 maja w ramach Nałęczowskiej Sceny Młodych Talentów wystąpiło prawie 60 artystów w wieku od kilku do ponad 20 lat.
Choć pogoda nie była sprzymierzeńcem organizatorów i impreza odbyła się nie na placu przed Nałęczowskim Ośrodkiem Kultury, ale w budynku, publiczność była pod wrażeniem zdolności młodych wokalistów i instrumentalistów. - Przygotowując koncert na scenie przed ośrodkiem kultury chcieliśmy, by dźwięki roznosiły się na całe miasteczko, ale było tak zimno i pochmurno, że nie mogliśmy ryzykować zdrowia wykonawców - mówi opiekun artystyczny koncertu Mariola Zagojska z Filharmonii im. H. Wieniawskiego w Lublinie, która była jego głównym organizatorem.
Mimo zmiany areny młodzi artyści nie zawiedli i pokazali pełnię swoich umiejętności scenicznych.
Trzygodzinny koncert rozpoczęli adepci Akademii Teatralno-Wokalnej Jerzego Turowicza, którzy przygotowali zestaw utworów Agnieszki Osieckiej. - Przez prawie 40 minut młodzi wokaliści czarowali słuchaczy małymi historiami, zamkniętymi w każdej piosence Osieckiej. Dodatkową zaletą ich występu było skromne, ale i bardzo wymowne zestawienie głosu z pianinem akustycznym - ocenia Mariola Zagojska.
Wysoki poziom zaprezentowali także kolejni artyści. Były wśród nich dzieci w wieku 9 - 11 lat ze Szkoły Muzycznej im. Witolda Lutosławskiego oraz nieco starsze wokalistki z Lubelskiej Szkoły Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. - To była prawdziwa pierwsza liga. Dziewczęta wręcz poraziły publiczność swoją skromnością, głosami i interpretacją poszczególnych utworów. Jeśli dobrze pokierują swoją drogą życiową na pewno usłyszymy o nich jeszcze wielokrotnie - zachwyca się Mariola Zagojska.
Mimo zmiany areny młodzi artyści nie zawiedli i pokazali pełnię swoich umiejętności scenicznych.
Trzygodzinny koncert rozpoczęli adepci Akademii Teatralno-Wokalnej Jerzego Turowicza, którzy przygotowali zestaw utworów Agnieszki Osieckiej. - Przez prawie 40 minut młodzi wokaliści czarowali słuchaczy małymi historiami, zamkniętymi w każdej piosence Osieckiej. Dodatkową zaletą ich występu było skromne, ale i bardzo wymowne zestawienie głosu z pianinem akustycznym - ocenia Mariola Zagojska.
Wysoki poziom zaprezentowali także kolejni artyści. Były wśród nich dzieci w wieku 9 - 11 lat ze Szkoły Muzycznej im. Witolda Lutosławskiego oraz nieco starsze wokalistki z Lubelskiej Szkoły Jazzu i Muzyki Rozrywkowej. - To była prawdziwa pierwsza liga. Dziewczęta wręcz poraziły publiczność swoją skromnością, głosami i interpretacją poszczególnych utworów. Jeśli dobrze pokierują swoją drogą życiową na pewno usłyszymy o nich jeszcze wielokrotnie - zachwyca się Mariola Zagojska.