Pogorzelcy z Radoryża Smolanego w gminie Krzywda dziękują za dotychczasowe wsparcie i nadal liczą na pomoc ludzi dobrej woli. Siedmioosobowa rodzina postanowiła, że tak szybko jak to tylko możliwe, obok pogorzeliska, wybuduje nowy dom. Dotychczasowy straciła w pożarze, który wybuch w ubiegłym tygodniu.
- Ze względu na sytuację materialną pogorzelcy nie mogą liczyć na kredyt, ale to ludzie bardzo pracowici i większość robót chcą wykonać własnymi siłami. Nie mogą się jednak podjąć specjalistycznych prac, dlatego teraz najbardziej potrzebna jest pomoc w postaci usług i materiałów budowlanych. Zgłosił się już sponsor betonu. Inna osoba zadeklarowała przekazanie palety cegły, która została po zakończonej budowie - mówi Barbara Kot, zastępca wójta gminy Krzywda, która pomaga w organizacji wsparcia.
Obecnie poszkodowani mieszkają u sąsiadów, a ponad 80-letni dziadkowie zamieszkają u rodziny w odległym Kwidzynie. Aktualna jest też oferta spadkobierców pustostanu, którzy chcą go udostępnić pogorzelcom, ale ci zamierzają jak najszybciej rozpocząć budowę nowego domu. - Na razie porządkują pogorzelisko i jednocześnie kompletują dokumentację potrzebną do rozpoczęcia budowy. Projekt już jest i jeśli wszystkie procedury uda się zrealizować sprawnie, jest szansa, że prace rozpoczną się w przyszłym miesiącu. Plan jest ambitny, bo poszkodowani chcą w nowym domu wspólnie spędzić Boże Narodzenie. Trzymamy za nich kciuki i dołożymy wszelkich starań, by udało się to zrealizować - zapowiada Barbara Kot.
Obecnie poszkodowani mieszkają u sąsiadów, a ponad 80-letni dziadkowie zamieszkają u rodziny w odległym Kwidzynie. Aktualna jest też oferta spadkobierców pustostanu, którzy chcą go udostępnić pogorzelcom, ale ci zamierzają jak najszybciej rozpocząć budowę nowego domu. - Na razie porządkują pogorzelisko i jednocześnie kompletują dokumentację potrzebną do rozpoczęcia budowy. Projekt już jest i jeśli wszystkie procedury uda się zrealizować sprawnie, jest szansa, że prace rozpoczną się w przyszłym miesiącu. Plan jest ambitny, bo poszkodowani chcą w nowym domu wspólnie spędzić Boże Narodzenie. Trzymamy za nich kciuki i dołożymy wszelkich starań, by udało się to zrealizować - zapowiada Barbara Kot.
