- W walizce są m.in. pojemniki po kosmetykach, których zapach czuć do dzisiaj. Są na nich inicjały pisarza i jego warszawski adres. Oprócz tego pozyskaliśmy laskę z porcelanową główką, należącą do trzeciej żony noblisty, jej portmonetkę z kości słoniowej oraz kałamarz, pióro i zestaw akcesoriów do papieru - wylicza w rozmowie z Informacyjną Agencją Samorządową dyrektor Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej Maciej Cybulski.
Wszystkie eksponaty pochodzą z tego samego źródła w Szwajcarii, z którego wcześniej udało się odkupić m.in. parasol Marii z Babskich Sienkiewiczowej oraz rzeźbę "wędrujące słonie" ofiarowaną Sienkiewiczowi przez wielbiciela jego talentu...Michała Wołodyjowskiego. - Nowe eksponaty kupiliśmy za naprawdę przystępną ceną, bo gdyby trafiły na aukcję kosztowałyby co najmniej dwa razy więcej. Poprzedni właściciel potraktował nas bardzo życzliwie i nie ukrywał, że woli, by zamiast na aukcję pamiątki znalazły się w muzeum pisarza - dodaje dyrektor Cybulski. Przyznaje przy tym, że placówka ma już plan pozyskania kolejnych eksponatów, w tym fraka i kapelusza Henryka Sienkiewicza.
(fot. Muzeum H. Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej)