Sposób segregowania śmieci ma wpływ na wysokość opłat za ich odbiór i zagospodarowanie. W gminie Krzywda w ostatnim czasie poważnie wzrosła ilość odpadów, które zostają po segregacji, dlatego samorząd rozpoczął kontrolę prawidłowej segregacji.
Od środy 9 czerwca, oprócz firmy odbierającej śmieci, to co znajduje się w workach i pojemnikach sprawdzają pracownicy urzędu gminy. - Szczególną uwagę zwracają na zawartość czarnych worków, które są najdroższe z wszystkich frakcji. Nie powinno w nich być odpadów, podlegających selektywnej zbiórce, czyli na przykład papieru, plastiku, szkła, metalu, odpadów budowlanych czy ulegających biodegradacji. Kontrola będzie prowadzona we wszystkich nieruchomościach, także tych, w których nikt nie mieszka, ale powstają odpady, na przykład w budynkach należących do firm, prowadzących działalność gospodarczą - zapowiada wójt gminy Krzywda Krzysztof Warda.
W przypadku pierwszego ujawnienia nieprawidłowości odpady nie zostaną odebrane, a na pojemniku lub worku zostanie umieszczona kartka z informacją o niewłaściwej segregacji i obowiązku ich ponownego posortowania. Jeśli zdarzy się to trzy razy, właścicielowi nieruchomości grozi wszczęcie postępowania administracyjnego i wydanie decyzji o podwyższeniu opłaty śmieciowej.
W przypadku pierwszego ujawnienia nieprawidłowości odpady nie zostaną odebrane, a na pojemniku lub worku zostanie umieszczona kartka z informacją o niewłaściwej segregacji i obowiązku ich ponownego posortowania. Jeśli zdarzy się to trzy razy, właścicielowi nieruchomości grozi wszczęcie postępowania administracyjnego i wydanie decyzji o podwyższeniu opłaty śmieciowej.
