Jednym z realizowanych zadań są zajęcia dotyczące historii regionu, prowadzone przez historyka- regionalistę Roberta Kowalskiego. Działania realizowane w ramach projektu wprowadzają młodych ludzi w świat życia społeczności lokalnej, poszerzają wiedzę o regionie, zwyczajach we własnej rodzinie i najbliższym otoczeniu. Zajęcia są prowadzone w atrakcyjnej nowatorskiej formie, dzieci wraz z prowadzącym oraz opiekunami biorą udział w pieszych wycieczkach po okolicy, podczas których poznają swoje miejsca zamieszkania, dowiadują się ciekawych historii, a nawet poznają nie odkryte i nie poznane historie zakątków swoich miejscowości.
Dzieci uczestniczące w wycieczce pod hasłem "Legendarne i historyczne początki Duba" poznały historię o pochodzeniu nazwy Dub, a także zobaczyły stare około 300-letnie dęby na skraju lasu i stawów oraz oglądały roślinność lasu i terenów bagienno-moczarowych. Ponadto zwiedzały teren dawnego zespołu dworsko-folwarcznego kolejnych właścicieli Duba od XV do XX wieku (Dubieńskich, Myszkowskich, Kowerskich) oraz obeszły dookoła pozostałości wałów obronnych dworu i fosy. Następnie grupa przeszła po dawnym trakcie na grobli dworskiej i obejrzała zabytkowy budynek stodoły/spichlerza. Oglądano także pozostałości murów dworu i piwnic, a na zakończenie pieszej wycieczki uczniowie poznali miejsca, gdzie stały dawniej zabudowania gospodarcze dworu - mieszkania służby - tzw. "ósmaki". Środowisko geograficzno-przyrodnicze Antoniówki i źródła rzeki Sieniochy poznały dzieci uczęszczające do miejscowej szkoły. Uczniowie szli na zachód w stronę Wolicy Śniatyckiej do źródła wywierzyskowego Sieniochy, oglądali położone na skraju dwóch miejscowości miejsce wypływu wód podziemnych w formie głębokiego na ponad 3 metry i szerokiego na 15 metrów leja z kamienistym (wapiennym) dnem. Dzieci omawiały również parametry i właściwości wody ze źródła, a po drodze oglądały ślady pozostawione przez bobry - zapadniętą ziemię, liczne nory, wydeptane ścieżki, nadgryzione wierzby i zgryzione gałęzie. Obserwowały także z oddali czatujące na swoje ofiary dwa ptaki drapieżne - prawdopodobnie myszołowy, a w drodze powrotnej na północ w stronę Sieniochy i starej szkoły mijały zajmujący około 10 arów kompleks źródeł zasilających rzekę. Po przejściu przez mostek wszyscy weszli na teren dawnej szkoły. Uczestnicy wyprawy omówili jej początki prawie 120 lat temu i znaczenie dla miejscowej społeczności oraz obejrzeli w jakich warunkach uczyli się ich przodkowie. Przy starej szkole zwrócono im uwagę na pomnikowe drzewa - największe w całej miejscowości. Następnie wszyscy wrócili do nowej szkoły.
(fot. SOK w Komarowie-Osadzie)