Nocna ulewa w gminie Komarów-Osada w powiecie zamojskim wyrządziła duże szkody, ale sytuacja powoli wraca do normy. Najpoważniejsze problemy są na drogach powiatowych i gminnych, z których część nadal jest nieprzejezdna.
Wójt Wiesława Sieńkowska zapewnia, że przy usuwaniu skutków obfitych opadów pracują wszystkie służby. - W miejscach, gdzie woda wyrządziła największe szkody pracują strażacy oraz pracownicy Centrum Integracji Społecznej i Referatu Gospodarczego Urzędu Gminy, którzy starają się jak najszybciej przywrócić ruch nawet na tych trasach, które zostały nie tylko zalane, ale także uszkodzone lub zamulone. W niektórych miejscach warstwa mułu jest tak duża, że przejazd samochodem osobowym jest niemożliwy - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej Wiesława Sieńkowska. Jej zdaniem spośród dróg gminnych najgorsza sytuacja jest m.in. w Komarowie Wsi, Janówce, Księżostanach, Zubowicach, Wolicy Brzozowej, Sosnowej Dębowej, Kraczewie i Krzywymstoku.
W terenie pracują także pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy starają się pomóc najbardziej poszkodowanym mieszkańcom.
Na razie gmina próbuje radzić sobie z usuwaniem skutków ulewy własnymi siłami, ale gdyby się okazało, że to nie wystarczy wójt Sieńkowska nie wyklucza zwrócenia się o pomoc zewnętrzną.
(fot. sxc.hu)
W terenie pracują także pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy starają się pomóc najbardziej poszkodowanym mieszkańcom.
Na razie gmina próbuje radzić sobie z usuwaniem skutków ulewy własnymi siłami, ale gdyby się okazało, że to nie wystarczy wójt Sieńkowska nie wyklucza zwrócenia się o pomoc zewnętrzną.
(fot. sxc.hu)