- Z opinii przekazanych przez młodzież po zakończeniu zmagań wynika, że najbardziej spodobało im się pranie przy źródłach Nepryszki i młócenie zboża na ścieżce edukacyjnej przy naszym nadleśnictwie. Choć nigdy wcześniej uczestnicy gry nie wykonywali takich czynności, poradzili sobie znakomicie - relacjonuje w rozmowie z Informacyjną Agencją Samorządową dyrektor MBP w Józefowie Elżbieta Jamroz.
Wśród zadań, które nie przypadły do gustu gimnazjalistom, było ułożenie wiersza Mieczysława Romanowskiego z rozsypanych wersetów, a jako najtrudniejsze podali prace w trzech punktach.- Chodziło o odszyfrowanie na kirkucie wskazówki do kolejnego zadania, opisanej językiem hebrajskim, który czyta się od prawej do lewej strony, co było zapisane w instrukcji, ale jak się okazało nieco zabrakło czytania ze zrozumieniem. Były też kłopoty z uwiciem wianków z ziół oraz z odnalezieniem informacji kim z zawodu był Marcin Borelowski Lelewel. To ostatnie zadanie było jedynym, w którym uczestnikom gry nie wolno było korzystać z internetu, a jedynie z naszego księgozbioru regionalnego - wyjaśnia dyrektor Jamroz.
(fot. MBP w Józefowie)