Początki kolekcjonerskiej pasji Mirosława Borysiewicza sięgają czasów, gdy uczył się w szkole w Lublinie i często odwiedzał targi staroci, podziwiając ich porządne, przedwojenne wykonanie. - Zawsze zachwycało mnie wszystko, co wiązało się z militarystyką. Ten klimat, patriotyzm, historia każdego żołnierza ze zdjęcia i wspomnienia z pola bitwy. Pewnego dnia dostałem kilka dokumentów z II Pułku Strzelców Konnych i od nich zaczęła się moja militarna kolekcja - wspomina Mirosław Borysiewicz.
Jak przyznaje swoje zbiory uzupełnia przeważnie tym co kupi od znajomych i innych osób oraz na targach staroci, ale nie bywa w antykwariatach i nie korzysta z internetu. - Wolę wyszukiwanie na miejscu, w swoim regionie, bo lubię kontakt z ludźmi, targowanie się, atmosferę i emocje temu towarzyszące. To ma dopiero smak. Bardzo cenię ludzi, którzy wyszukują stare przedmioty, fotografie, by je sprzedawać. Oni przecież coś ratują! - przekonuje hrubieszowski kolekcjoner.
(fot. MBP w Hrubieszowie)