We wtorek do Gościeradowa z pokazem "Owady dla odważnych" przyjechali przedstawiciele Uniwersytetu Rozwoju Częstochowa. Słuchacze dowiedzieli się m.in. dlaczego niektóre owady już z powodu nazwy powodują dreszcze na plecach i czy faktycznie trzeba się ich bać. Goście przekonali się, że z wyglądu robaki wyglądają niezbyt przyjemnie, ale większość z nich - poza modliszką - jest dosyć łagodna. Dzięki mikroskopom słuchacze zobaczyli również jak w powiększeniu wygląda skrzydło motyla, głowa muchy, czy....drożdże. Były też doświadczenia praktyczne z wodą utlenioną czy płynem do naczyń. Również 16 maja Nadleśnictwo Gościeradów "zabrało dzieci i młodzież do pobliskiego lasu na wizytę w domach wilka, bobra i innych zwierząt". Ponadto dzięki interaktywnej tablicy goście mogli posłuchać m.in. ryku jelenia, okrzyków łosia czy śpiewu wilgi.
W środę gościem gościeradowskiej książnicy był pasjonat fotografowania Kamil Gołąb, który był pierwszym bohaterem cyklu "Gościeradowiacy są nie byle jacy". Autor wystawy "Daleka obserwacja" zaprezentował zdjęcia obiektów, oddalonych nawet o 230 kilometrów. Kamil Gołąb podkreślał, że takie sposób fotografowania jest niezwykle trudny, ponieważ warunki pogodowe i czystość powietrza pozwalają na zrobienie właściwego ujęcia zaledwie kilku dni w roku. Na ekspozycji znalazły się m.in. Góry Świętokrzyskie z Klasztorem na Świętym Krzyżu, Cementownia Ożarów widziana z Kamiennej Góry, a nawet... Rumunia oglądana z Polski. Wystawa została przygotowana przez GBP w Gościeradowie i Stowarzyszenie Przyjaciół Gościeradowa.
(fot. GBP w Gościeradowie)