Dorośli piechurzy spotkali się w sobotę 15 czerwca na łukowskim cmentarzu, by przy pomniku poległych pod Gręzówką żołnierzy I Batalionu 35 Pułku Piechoty Armii Krajowej odśpiewać hymn i wysłuchać opowieści o tej potyczce, którą wygłosił prezes łukowskiego koła Światowego Koła Żołnierzy Armii Krajowej Ryszard Grafik. Z cmentarza grupa wyruszyła na, liczącą około 30 kilometrów trasę, do bazy rajdu w rezerwacie przyrody "Jata". Po drodze mijała m.in.: rondo zmarłego przed kilkoma laty żołnierza NSZ i AK, zasłużonego członka Światowego Związku Żołnierzy AK Jana Dębskiego, rondo i pomnik legendarnego dowódcy z Jaty Wacława Rejmaka oraz pomnik upamiętniający 25 żołnierzy I Batalionu 35 Pułku Piechoty AK z "Jaty", poległych w walce z Niemcami. Na ostatnim odcinku do dorosłych piechurów dołączyła ponad 60-osobowa grupa dzieci z opiekunami, która wyruszyła na szlak sprzed pomnika Żołnierzy Kampanii Wrześniowej, Partyzantów i Ofiar Zbrodni Hitlerowskich, znajdującego się na cmentarzu w Gręzówce. O pacyfikacji tej wsi i poległych w kampanii wrześniowej zebranym opowiedział proboszcz miejscowej parafii ksiądz Adam Krasuski, a w drodze do "Jaty" grupa zatrzymała się przy pomniku dowódcy Powstania Styczniowego księdza Stanisława Brzóski, o którym opowiadał laureat wielu olimpiad historycznych, uczeń jednej ze szkół w gminie Łuków - Krzysztof Koper.
Po dotarciu do bazy rajdu w "Jacie" wszyscy uczestnicy spotkali się przy ognisku, by słuchać opowieści partyzanckich, śpiewać pieśni patriotyczne, brać udział w konkursach i festiwalu filmów historycznych. O upamiętnieniu miejsc ważnych dla historii Ziemi Łukowskiej, walorach przyrodniczych "Jaty" i życiu partyzanckim opowiadali - dr Mariusz Sawa z Biura Upamiętnień Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie, Michał Świder z Towarzystwa Historyczno-Przyrodniczego "Orlik" oraz prezes Biura Rekonstrukcyjno-Technologicznego Zabytkowej Inżynierii Pojazdowej, syn kapitana Henryka Nowosielskiego ps. "Vickers" - Zbigniew Nowosielski.
(fot. TPH "Orlik")