Władze wiejskiej gminy Łuków apelują do mieszkańców, by dbali o urządzenia melioracyjne, rowy i przepusty, które chronią przed skutkami takich opadów jakie występują w ostatnich dniach.
„Szkód po gwałtownych ulewach czy długotrwałych opadach całkowicie nie da się uniknąć, ale można je ograniczyć” - przekonuje zastępca wójta Wiktor Osik. Tak jak w wielu gminach również w okolicach Łukowa woda zalała pola i łąki a nawet niektóre posesje. Wszystkie jednostki ochotniczej straży pożarnej, które mają odpowiedni sprzęt wypompowywały wodę, ale przy okazji wyszło na jaw, że wiele rowów jest zarośniętych a przepusty zapchane. Za stan urządzeń melioracyjnych odpowiadają tak zwane spółki wodne. „O to, żeby rowy nie zarastały nawet ponad metrowe chwasty muszą powinni zadbać sami mieszkańcy” - apeluje Osik.
Zdaniem zastępcy wójta jeśli urządzenia melioracyjne będą sprawne, rowy koszone a przepusty czyszczone nawet duże opady nie powinny wyrządzać większych szkód. Muszą o nie jednak dbać wspólnie: drogowcy, spółki wodne, władze gminy i sami mieszkańcy.
„Szkód po gwałtownych ulewach czy długotrwałych opadach całkowicie nie da się uniknąć, ale można je ograniczyć” - przekonuje zastępca wójta Wiktor Osik. Tak jak w wielu gminach również w okolicach Łukowa woda zalała pola i łąki a nawet niektóre posesje. Wszystkie jednostki ochotniczej straży pożarnej, które mają odpowiedni sprzęt wypompowywały wodę, ale przy okazji wyszło na jaw, że wiele rowów jest zarośniętych a przepusty zapchane. Za stan urządzeń melioracyjnych odpowiadają tak zwane spółki wodne. „O to, żeby rowy nie zarastały nawet ponad metrowe chwasty muszą powinni zadbać sami mieszkańcy” - apeluje Osik.
Zdaniem zastępcy wójta jeśli urządzenia melioracyjne będą sprawne, rowy koszone a przepusty czyszczone nawet duże opady nie powinny wyrządzać większych szkód. Muszą o nie jednak dbać wspólnie: drogowcy, spółki wodne, władze gminy i sami mieszkańcy.