Wtorek, 08 Kwietnia 2025

Głusk: Oko w oko z W. Kozakiewiczem

Dopytywali m.in. o to kiedy zaczęła się jego przygoda ze sportem, czy kiedykolwiek podczas skoku złamała mu się tyczka, czy zdarzało mu się złamać rękę czy nogę oraz dlaczego mieszka w Niemczech, a nie w Polsce? Odpowiadając na pytania Władysław Kozakiewicz wyjaśniał, że na początku skakanie nie bardzo mu się podobało, ale rozpoczął treningi u boku swojego brata. Początkowo ćwiczył po 2 - 3 godziny dziennie, a w szczytowym okresie kariery nawet po 14 godzin. Władysław Kozakiewicz zdradził, że tyczka złamała mu się 27 razy, a z kontuzją startował w konkursie olimpijskim w Montrealu.


(fot. UG Głusk)

Wtorek, 30-10-2012 14:04:00
© 2025 ias24.eu